"Mylność przysłowia. Zwykle mówią: „Suknia nie czyni człowieka" — a tu się przeciwnie pokazuje. Milicya krakowska, po rozpuszczeniu jej w r. 1836 na nowo zbierająca się, nosiła dotąd mundury krótkie, czyli kurtki granatowe z niebieskiemi wyłogami i kołnierzem. Teraz, aby jej odjąć wszelkie podobieństwo, że to są żołnierze (a do tego Polacy), z jakiejś woli wyższej postanowiono i nakazano, aby milicyę tę ubrać we fraki niemieckim krojem, z długiemi polami, i tak już jest ubrana. A zatem widać, że są niektórzy, co wierzą w to, że nie serce, ale kusy ubiór stanowi żołnierza. Mogą już spać spokojnie ci, którzy się bali kusej kurtki, po tej jej reformie."
Wspomnienia Ambrożego Grabowskiego. T. 1
W Wolnym Mieście Kraków funkcje policyjne w ramach Dyrekcji Policji pełniło 500 milicjantów i 40 konnych żandarmów. W 1817 roku milicję podzielono na ruchomą (pełniącą służbę policyjną) oraz nieruchomą (pełniącą służbę wartowniczą i honorową). Żandarmeria zajmowała się wykrywaniem zbrodni i ciężkich przestępstw, aresztowaniem sprawców schwytanych na gorącymuczynku, zapobieganiem żebractwu i włóczęgostwu, ochroną własności i bezpieczeństwem
mieszkańców, zapobieganiem i likwidowaniem nielegalnych zgromadzeń. Na podstawie specjalnego zezwolenia mogli dokonywać rewizji (jedynie w dzień, a w nocy tylko w sytuacjach nie cierpiących zwłoki).
W żandarmerii obowiązywały ściśle określone warunki przyjęcia do tej formacji. Kandydatem musiał być mężczyzna w wieku 25-40 lat, o wzroście minimum 5 stóp i 4 cale, który odsłużył 6 lat w wojsku lub 5 lata w milicji, umiejący czytać i pisać po polsku. Kandydat musiał być człowiekiem poważnym, postępować zgodnie z zasadami moralności chrześcijańskiej, unikać hazardu, pijaństwa i nierządu. Nie mógł (podobnie jak jego żona) prowadzić szynku lub zakładu rzemieślniczego.
W 1849 roku w trakcie reorganizacji służb policyjnych Austrii, żandarmeria krakowska została
wchłonięta przez austriacką, co też i opisuje Ambroży Grabowski.