Jeżeli ktoś zadaję się pytaniem o co chodzi z tą modą na blogu o Krakowie, to śpieszę się z odpowiedzią.
Otóż często daję wolną wolę wyobraźni i przenoszę swoją osobę do tamtych lat. Jako że nie chcę wtedy wyróżniać się w ówczesnym krakowskim tłumie :), ubieram się zgodnie z ówczesnymi kanonami mody: odpowiednia suknia (w tym wypadku - gorset pod spodem i druty wżynające się tu i tam poniżej :P), kapelusz, dodatki itd. W tym celu buszuję w przestworzach internetu i zbieram, a potem szufladkuję w umyśle konkretne obrazy z tamtych lat.
Lata 20-te, 30-te już były, a koniec XIX wieku został zaniedbany, a przecież stroje były wtedy przepiękne. Owszem mało wygodne, ale za to jak efektowne!
Początek lat 80-tych (czyli tzw. późna epoka wiktoriańska) charakteryzuje się dość wąskimi sukienkami z wielką "pupą".
Modne kolory ubioru to: popiel, w czarne, lub srebrne paski/kratkę, ożywiony aksamitnymi kamizelkami, kokardkami we wszystkich odcieniach granatowego; szafranowy, brązowy, ciemnowiśniowy, ceglasty, terracotta, blady róż.
Koniecznym stroju elementem była tiurniura. Nie tylko powiększała tylną część sylwetki, ale nadawała też całej posturze kształt litery S. Była to bardzo skomplikowana, wręcz inżynierska konstrukcja!
Poruszanie się w takim czymś jeszcze jakoś szło, gorzej z tańczeniem (chociaż w sukniach balowych tiurniura była mniejsza, ale za to dodatkowo doczepiano długi tren), niemożliwym natomiast było siedzenie! Kobieta siedziała wyłącznie na boku z jedną nogą podwiniętą pod drugą. Spróbujcie tak usiąść z gracją! wysiedzieć np. całą partyjkę brydża i wstać z lekkością piórka!
Góra sukni była zabudowana aż po szyję, przypominając formą żakiet, z żabotem ze wstążek czy koronki i z długimi obcisłymi rękawami. Oczywiście kreacje wieczorowe ukazywały ciut więcej nagiego ciała, lecz mały rękaw i tak był obowiązkowy.
Koronki były kolejnym ważnym elementem każdego stroju - różnokolorowe, czarne, białe - odświeżano nimi podniszczone suknie.
Pod każdą suknią przymusowo znajdowało się kolejne narzędzie tortur - gorset. Gorset zakładano przy pomocy drugiej osoby (pamiętacie ten motyw z filmu "Przeminęło z wiatrem"!?) na koszulkę, która zapobiegała wpijaniu się drutów w skórę.
Ówczesny kanon "tap madl" nakazywał by talia miała nie więcej niż 30-35 cm, lub tyle samo ile obwód szyi ukochanego. Kobiety, których niestety nie udawało się zwęzić do takich rozmiarów, ochoczo kładły się pod nóż chirurgiczny na usunięcie dolnych żeber (uwaga, uwaga - wtedy powszechnie nie stosowano znieczulenia ogólnego - kobiety znieczulano spirytusem doustnie, aż nie usnęła ...).
Okrycia wierzchnie to paltoty, wcięte lub luźne z przodu i przewiązane lekko z przodu jedwabną wstążką.
Kapelusze: kapotka inaczej zwana budką, toczek, kapelusze okrągłe z wysoką główką - "elegantka", kapelusz "Stella" z szerokim rondkiem podniesionym z jednego boku. Jesienne - pilśniowe, z dodatkami z aksamitu, pluszu, a także upiększone krótkimi piórami, skrzydełkami, lub całymi ptakami.
Rękawiczki tzw. duńskie we wszystkich odcieniach, z wyłączeniem koloru żółtego, jako, że brzydko odbija się od różowej lub stalowej sukni.
Fryzury: koniecznie z grzywką, włosy upięte z tyłu, sam kształt uczesania przypomina hełm.
Biżuteria: - różnego rodzaju zabójczo ostre szpilki do włosów, broszki, spinki, klamry.
Na podstawie "Moda, pismo ilustrowane dla kobiet" rocznik 1881-1883
Otóż często daję wolną wolę wyobraźni i przenoszę swoją osobę do tamtych lat. Jako że nie chcę wtedy wyróżniać się w ówczesnym krakowskim tłumie :), ubieram się zgodnie z ówczesnymi kanonami mody: odpowiednia suknia (w tym wypadku - gorset pod spodem i druty wżynające się tu i tam poniżej :P), kapelusz, dodatki itd. W tym celu buszuję w przestworzach internetu i zbieram, a potem szufladkuję w umyśle konkretne obrazy z tamtych lat.
Lata 20-te, 30-te już były, a koniec XIX wieku został zaniedbany, a przecież stroje były wtedy przepiękne. Owszem mało wygodne, ale za to jak efektowne!
Początek lat 80-tych (czyli tzw. późna epoka wiktoriańska) charakteryzuje się dość wąskimi sukienkami z wielką "pupą".
Modne kolory ubioru to: popiel, w czarne, lub srebrne paski/kratkę, ożywiony aksamitnymi kamizelkami, kokardkami we wszystkich odcieniach granatowego; szafranowy, brązowy, ciemnowiśniowy, ceglasty, terracotta, blady róż.
Los Angeles County Museum of Art |
Kobieta o kształcie "Ś" |
Poruszanie się w takim czymś jeszcze jakoś szło, gorzej z tańczeniem (chociaż w sukniach balowych tiurniura była mniejsza, ale za to dodatkowo doczepiano długi tren), niemożliwym natomiast było siedzenie! Kobieta siedziała wyłącznie na boku z jedną nogą podwiniętą pod drugą. Spróbujcie tak usiąść z gracją! wysiedzieć np. całą partyjkę brydża i wstać z lekkością piórka!
Góra sukni była zabudowana aż po szyję, przypominając formą żakiet, z żabotem ze wstążek czy koronki i z długimi obcisłymi rękawami. Oczywiście kreacje wieczorowe ukazywały ciut więcej nagiego ciała, lecz mały rękaw i tak był obowiązkowy.
Koronki były kolejnym ważnym elementem każdego stroju - różnokolorowe, czarne, białe - odświeżano nimi podniszczone suknie.
Pod każdą suknią przymusowo znajdowało się kolejne narzędzie tortur - gorset. Gorset zakładano przy pomocy drugiej osoby (pamiętacie ten motyw z filmu "Przeminęło z wiatrem"!?) na koszulkę, która zapobiegała wpijaniu się drutów w skórę.
Scarlett bez koszulki! |
Ówczesny kanon "tap madl" nakazywał by talia miała nie więcej niż 30-35 cm, lub tyle samo ile obwód szyi ukochanego. Kobiety, których niestety nie udawało się zwęzić do takich rozmiarów, ochoczo kładły się pod nóż chirurgiczny na usunięcie dolnych żeber (uwaga, uwaga - wtedy powszechnie nie stosowano znieczulenia ogólnego - kobiety znieczulano spirytusem doustnie, aż nie usnęła ...).
Okrycia wierzchnie to paltoty, wcięte lub luźne z przodu i przewiązane lekko z przodu jedwabną wstążką.
Kapelusze: kapotka inaczej zwana budką, toczek, kapelusze okrągłe z wysoką główką - "elegantka", kapelusz "Stella" z szerokim rondkiem podniesionym z jednego boku. Jesienne - pilśniowe, z dodatkami z aksamitu, pluszu, a także upiększone krótkimi piórami, skrzydełkami, lub całymi ptakami.
Toczek |
Suknia w stylu Pompadour - uwaga skierowana na element kapelusza! |
Rękawiczki tzw. duńskie we wszystkich odcieniach, z wyłączeniem koloru żółtego, jako, że brzydko odbija się od różowej lub stalowej sukni.
Fryzury: koniecznie z grzywką, włosy upięte z tyłu, sam kształt uczesania przypomina hełm.
Stroje z domu mody Charles'a Worth'a:
I na koniec panna z dobrego krakowskiego domu - fotografia zrobiona w 1883 roku w zakładzie Rzewuskich na Wesołej, ul Kolejowa 27B (Teraz to Podwale?)
A teraz ubieramy się w odpowiedni strój i idziemy pospacerować po nocnym Krakowie z 18 września 1883 roku, warto wziąć parasol, bo może padać :)
Na podstawie "Moda, pismo ilustrowane dla kobiet" rocznik 1881-1883